sobota, 2 lutego 2008

podsumowanie











Z 1szego sadzenia wyrosły mi 3 ładne roślinki. 4 wystawiły skromny pęd i na tym w zasadzie poprzestały, przy czym 2 to mutanty. 2 zmarniały w ziemi (w doniczkach różnej wielkości), więc zastąpiłam je dziś 2 nowymi wykiełkowanymi z 1go naczynia (brałam te nie pęknięte). 3 jescze zdają się czekać na swój czas, ale są żywe. Zdjęcia przedstawiają właśnie 1 grupę.
Z 2go sadzenia są już 2 małe roślinki. Jedna pestka zmarniała,więc zmieniłam ją na nową pestkę z 1go sadzenia. Reszty pestek nie sprawdzałam.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dzis kupiłam owoce liczi,zachwyciły mnie ich piękne pesteczki.Pomyślalam skoro pesteczki i owoce takie sliczne,to roslinka pewnie tez.Dzieki Twoim fotkom mam juz o tym niejakie pojecie i sie nie rozczarowalam;-)narazie to male rosliniątka ktorym życzę wszystkiego najlepszego.Ide pożreć liczi i zatopić pestki,potem je zakopie:-)